In which Novinha loses two things...

[novin_ha]

And neither of them is fun to lose.

a) Voice - I actually bought some real medicine to try and deal with it, because Friday, tutoring, it'd kind of be better of me to have a voice to do it with.

b) Higher moral ground when it comes to scoffing at other people's shipping habits, having read Faith/Willow and enjoyed it.

Of course, this does not apply to cases of shipping Giles with Buffy, Riley with anyone and, above all, Angel/Cordelia.

Also, weekend barłóg in Poznań was awesome. I ♥ you guys...

Comments

[novin-ha.livejournal.com]

A co dokładnie byś zdefiniowała jako shipperstwo? Ja jestem batshit i jest shipperką według swoich standardów, ale nie dostaję szaleństwa, gdy ludzie shipują outside of my ship. No i czytam bardzo różne rzeczy (że o pisaniu nie wspomnę)...

(no, chyba, że ktoś shippuje Angel/Cordelia, bo to ZŁO XDDDD)

[beardsley.livejournal.com]

Tylko że jest właśnie bycie self-appointed batshit, i jest też zachowanie, przez które jesteś opisywana jako batshit, w tym kiepskim znaczeniu, przez innych. Zasadniczo im częściej jakiś ship i związane z nim wojny pojawiają się na F_W, tym gorzej z shipperami. XD Poza tym nie możesz być kompletnie batshit; nie wyrzuciłaś mnie z flisty kiedy pytałam, czy Wincest jest zły (i dlaczego). I nadal nie wyrzucasz!

Nie chcę dawać konkretnych przykładów, ale, damn, nie potrafię inaczej: Harmonians. Ta zawstydzająca (większa) część puppyshippersów. Z nowszych fandomów - wszystkie kobiety z spn_tv, które rozszarpały Belę i Ruby zanim trzeci sezon się zaczął, asdffgfkj, bo chociaż incest to ZUO, niech potworzyce zabierają swoje obrzydliwe waginy od Winchesterów!!!1 Ostatnio batchipperzy coraz częściej trafiają na F_W, i właściwie to też dobry przykład: czterdzieści lat kanonu to bzdura, żaden Towarzysz nie istnieje/jest nic niewart, Martha to krowa, Sarah Jane to głupie próchno, Mickey? Huh?, Rose jest Jedyna i Niepowtarzalna i jest Jedyną Tró Miłością Doktora, a w S4 Zostaną Połączeni Na Zawsze.

[novin-ha.livejournal.com]

Nie, to ja nie jestem TAKIM shipperem. Dla mnie jednak shipperstwo to coś oddzielnego od kanonu - w kanonie mogę nie chcieć nadmiaru tró law, bo psułoby to chemię itp, ale mogę też chętnie pisać fiki, w których Doktor i Rose są razem, albo w których Buffy i Spike... no, cokolwiek, albo w których... zatrzymam się tutaj ;)

Ale lubię shippować sobie. Snape'a z Hermioną, i rarepairs, i takie różne...

To kiedy wrzucisz drabble'a na rynshtock? ::hugs::

[beardsley.livejournal.com]

I to jest właśnie to niegroźne, normalne shipperstwo, gdzie w kompletnie wanktastic kłótniach nie padają argumenty w stylu "You're oppressing me, omg!"

Snape + ktokolwiek, I shudder to think. XD

Head, meet desk. Zapomniałam x_x

[beardsley.livejournal.com]

PS. Nie wiem kto to Angel (oprócz tego, że ten gościu z Bones) ani Cordelia, ale nieznajomość matter at hand nie powstrzymuje mnie przed posiadaniem własnej opinii, więc, niniejszym, prawdopodobnie ich shipuję. ^_^

[novin-ha.livejournal.com]

Ju ar de best.

[beardsley.livejournal.com]

Am not (not much). Twoja ikonka, on ze oder hand, jest. ♥

[novin-ha.livejournal.com]

Ha. Bo są na niej dwie wampirzyce XD