novin_ha: Buffy: gotta be a sacrifice ([buffy] giles celebration)
[personal profile] novin_ha
Wszystkiego naj, naj, najlepszego, Pelle!




Buffy Summers zasypia w mniej niż trzy minuty. Angel przez jakiś czas siedzi w tym samym pokoju co ona i przygląda się, jak rytmicznie wznosi się i opada jej pierś. Jeśli śnią się jej koszmary, to nie daje nic po sobie poznać.

Potem Angel sprawdza okna i drzwi, lodówkę, w której pod jego długą nieobecność zdążyła się rozgościć pleśń, stłuczone popielniczki i kilka szklanek, które jakoś przetrwały. Ze skrytki wybiera resztkę pieniędzy i wychodzi do nocnego sklepu.

Nie ma zielonego pojęcia, czym żywią się pogromczynie, więc kupuje kilka batonów, dietetyczną colę, papierosy (nie trzeba wampirzego węchu, by się domyślić, że pali) i jakieś jogurty. Płaci, a sprzedawczyni otwiera małą szybkę i wysuwa towar na zewnątrz.

Boże, nienawidzi Sunnydale.

Gdy wraca, Buffy jest już na nogach. Opuchlizna częściowo zeszła. Teraz pogromczyni wygląda jak ofiara przemocy w rodzinie, a nie wypadku samochodowego. Spogląda na niego krytycznie. Ma wzrok czterdziestoletniej rozwódki. Pobitej przez gacha.

- Nie masz telewizora. I strasznie tu śmierdzi.

This account has disabled anonymous posting.
If you don't have an account you can create one now.
HTML doesn't work in the subject.
More info about formatting

Profile

novin_ha: Buffy: gotta be a sacrifice (Default)
leseparatist

July 2017

S M T W T F S
      1
234 5678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031     

Most Popular Tags

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags