Śniło mi się...
Dec. 2nd, 2007 11:11 pmŚniło mi się, że rozmawiałam z kimś na temat ostatniego tomu Narnii. Analizowaliśmy go razem. I w końcu mój rozmówca powiedział, że pewnie rodzeństwo Pevensie w końcu przestało mieć ze sobą kontakt i w ogóle poszli do domu starców i inne nieprzyjemne rzeczy...
A ja byłam starą Zuzanną. I ukrywałam rodzinne sekrety. Takie jak to, że chyba sypiałam dawno temu z Edmundem. I to, że kiedy leżał w śpiączce po wypadku, to kazałam wyłączyć maszyny.
***
Śniło mi się, że pisałam test z gramatyki. Pani profesor, która prowadziła zajęcia, nakrzyczała na mnie, bo źle odpowiedziałam na pierwsze pytanie i zabrała mi kartkę, zanim skończyłam odpowiadać na drugie. Oblałam gramatykę.
Jak dobrze, że już nie mam gramatyki...
***
Nie śniło mi się Manderley.
A ja byłam starą Zuzanną. I ukrywałam rodzinne sekrety. Takie jak to, że chyba sypiałam dawno temu z Edmundem. I to, że kiedy leżał w śpiączce po wypadku, to kazałam wyłączyć maszyny.
***
Śniło mi się, że pisałam test z gramatyki. Pani profesor, która prowadziła zajęcia, nakrzyczała na mnie, bo źle odpowiedziałam na pierwsze pytanie i zabrała mi kartkę, zanim skończyłam odpowiadać na drugie. Oblałam gramatykę.
Jak dobrze, że już nie mam gramatyki...
***
Nie śniło mi się Manderley.